Dziś zdradzę Wam po czym co roku poznaję, że przyszła już zima ❄️❄️❄️Nie, nie, to nie piosenka Last Christmas Wham!, czy reklama coli z misiami polarnymi… to suche jak wiór dłonie! 👌🏼Co roku gdy robi się na dobre zimno moje ręce stają się suche, pękają, pieką i bolą. Niska temperatura, wiatr i mycie rąk w pracy nawet 40 razy dziennie powoduje, że skóra dostaje w kość. Znacie ten problem? Jak ja sobie z nim radzę?
Po pierwsze zimą odstawiam zwykle mydło do rąk i myję je delikatną emulsją do skóry atopowej. Po drugie- natłuszczanie! Zimą mam zawsze pod ręką w samochodzie, w każdej torebce, w pracy i w domu krem do rąk, który nakładam nawet kilkanaście razy dziennie. Lżejszy preparat stosuję w dzień, na noc natomiast nakładam na skórę dłoni bardziej bogaty i tłusty krem. Zimą staram się też raz w tygodniu natrzeć ręce ciepłą oliwą z oliwek lub olejem kokosowym. Efekty? W temacie suchych rąk podstawa to regularna pielęgnacja, a w zabieganym świecie czasem o to trudno…. przyznam, że moje ręce też czasem przypominają pustynię. Kiedy najlepiej zacząć zimową pielęgnację? Oczywiście nie w momencie, gdy skóra jest już bardzo sucha i piecze. Musimy działać wcześniej, czyli gdy tylko robi się na dworze chłodniej warto pomyśleć nad zmianą kosmetyków na opcję zimową i intensywniejszą pielęgnacją skóry❄️❄️❄️
A jakie są Wasze sposoby? Chętnie przetestuję każdy! Xoxo, Ola 🖤

No Comments Yet

Leave a Reply

Your email address will not be published.