Peeling domowy?

Lubicie domowe peelingi? Macie swoje tajne przepisy na kosmetyki DIY? Ja na przykład uwielbiam peeling z kawy! Z peelingami do ciała można bardziej poszaleć, niż z tymi do twarzy bo wiadomo, skóra na twarzy jest wrażliwa, skłonna do podrażnień i mechaniczne ścieranie naskórka to niekoniecznie dobry pomysł. Lubię eksperymentować z kosmetykami do złuszczania ciała – mam ich kilkanaście! Ostatnio jednak odkryłam mój #1, czyli oleisty peeling do ciała z muszlami! Nie miałam pojęcia, że pokruszone muszle św. Jakuba mogą sprawdzic się jako dodatek do peelingu- dzięki nim jest on odrobinę mocniejszy niż zwykle cukrowe peelingi. Podstawę stanowi oczywiście cukier plus mieszkanka olejowa (olej mineralny, woski)- dzięki nim skóra jest miękka i miła w dotyku. Oczywiście film, który pozostaje na skórze dzięki zawartej w kosmetyku parafinie, nie każdemu może przypaść do gustu. Ekstrakty z kocanki czy szanty zwyczajnej 🌱– działają kojąco i łagodząco. Zapach jest obłędny! Czy jest to peeling dla każdego? Na pewno nie! Ze względu na to, że ma on dość silne właściwość ścierające, sprawdzi się na skórze normalnej, bez skłonności do podrażnień. Odradzam go więc u atopików, ale też w przypadku skory łojotokowej- zdecydowanie zbyt tłusty. U mnie jest natomiast faworytem. A Wy? Kupujecie peelingi czy robicie sami? Xoxo, Ola
#dermatolook #skinproblems #skincareroutine#skin #healthyskincare #skóra #zdrowaskora#pielegnacja #peeling #scrub #scrubadubdub#gladkaskora #skinlikesilk #dermatologwarszawa#pielegnacjaskory #skincareaddict

No Comments Yet

Leave a Reply

Your email address will not be published.