Trądzik po 30tce? Oj tak… po dzisiejszym dniu w pracy uważam, że należy do jednego z najczęstszych problemów dermatologicznych kobiet dzisiejszych czasów. Dziś 17 z 25 kobiet zgłosiło się właśnie z tym problemem o pomoc ! Czemu w dobie naturalnych kosmetyków, zdrowej żywności, zbilansowanej diety i trendu zdrowego życia borykamy się z problemem, który pożegnałyśmy już raz po okresie dojrzewania?
Zazwyczaj umiejscowienie zmian trądzikowych w dorosłym życiu jest nieco inne – przeważają krostki i grudki zapalne w obrębie kątów żuchwy i na bocznych powierzchniach szyi. W obrębie czoła, kości policzkowych i nierzadko brody pojawiają się natomiast zaskórniki zamknięte – potocznie nazywane „kaszką”. Zmiany pojawiają się nagle, są uporczywe, często bolesne, z trudem się je wyciska (choć ten manewr jest ZABRONIONY!!). Jakie zatem są tego przyczyny? Hormony? Dieta? Jakość wody? Stres? Jedno jest jasne – stereotyp mówiący o trądziku wynikającym ze zmian hormonalnych jest błędny. Pacjentki zgłaszają się na wizyte często po konsultacji endokrynologicznej i ginekologicznej z wynikami badań laboratoryjnych i profilem hormonalnym – który często nie odbiega istotnie od normy. Jaka zatem przyczyna? Przede wszystkim nieprawidłowa pielęgnacja – a dokładniej mówiąc za dużo tej pielęgnacji. Pytając moje pacjentki, jakich kosmetyków stosują na codzień nierzadko wymieniają minimum 6-7 produktów: płyn micelarny, żel do mycia, tonik do neutralizacji, następnie serum pod oczy, olejek naturalny a na to wszystko krem – osobny na dzień i na noc…. Nie zapomnijmy o makijażu – czyli kolejne warstwy, które nakładamy na twarz. Zaczynając od fluidu, następnie puder rozświetlający a na policzki duża dawka różu…. Wieczorem po zmyciu makijażu ukazują się w podziękowaniu grudki zapalne, bolesne i napięte. Co wtedy? Wówczas sięgamy po kolejne kosmetyki – a tu maseczka, a tu glinka a może jednak kolejny naturalny olejek – przecież działa przeciwzapalnie? Koło się zamyka. Skutek? Skóra staje się przeładowana kosmetykami, gruczoły się zapychają, bakterie w nich się namnażają a stan zapalny narasta. Dodatkowe czynniki tj. stres, faza cyklu, hormony, leki, dieta, papierosy dokładają oliwy do ognia ⏩
Zazwyczaj umiejscowienie zmian trądzikowych w dorosłym życiu jest nieco inne – przeważają krostki i grudki zapalne w obrębie kątów żuchwy i na bocznych powierzchniach szyi. W obrębie czoła, kości policzkowych i nierzadko brody pojawiają się natomiast zaskórniki zamknięte – potocznie nazywane „kaszką”. Zmiany pojawiają się nagle, są uporczywe, często bolesne, z trudem się je wyciska (choć ten manewr jest ZABRONIONY!!). Jakie zatem są tego przyczyny? Hormony? Dieta? Jakość wody? Stres? Jedno jest jasne – stereotyp mówiący o trądziku wynikającym ze zmian hormonalnych jest błędny. Pacjentki zgłaszają się na wizyte często po konsultacji endokrynologicznej i ginekologicznej z wynikami badań laboratoryjnych i profilem hormonalnym – który często nie odbiega istotnie od normy. Jaka zatem przyczyna? Przede wszystkim nieprawidłowa pielęgnacja – a dokładniej mówiąc za dużo tej pielęgnacji. Pytając moje pacjentki, jakich kosmetyków stosują na codzień nierzadko wymieniają minimum 6-7 produktów: płyn micelarny, żel do mycia, tonik do neutralizacji, następnie serum pod oczy, olejek naturalny a na to wszystko krem – osobny na dzień i na noc…. Nie zapomnijmy o makijażu – czyli kolejne warstwy, które nakładamy na twarz. Zaczynając od fluidu, następnie puder rozświetlający a na policzki duża dawka różu…. Wieczorem po zmyciu makijażu ukazują się w podziękowaniu grudki zapalne, bolesne i napięte. Co wtedy? Wówczas sięgamy po kolejne kosmetyki – a tu maseczka, a tu glinka a może jednak kolejny naturalny olejek – przecież działa przeciwzapalnie? Koło się zamyka. Skutek? Skóra staje się przeładowana kosmetykami, gruczoły się zapychają, bakterie w nich się namnażają a stan zapalny narasta. Dodatkowe czynniki tj. stres, faza cyklu, hormony, leki, dieta, papierosy dokładają oliwy do ognia ⏩